Don't Starve Wiki
Advertisement

Woodie po pożegnaniu z Tikermanem biegł i biegł co sił, ale przed mrokiem nie zdążył dobiec nawet do znaku drogowego prowadzącego do wioski więc ściął jakieś drzewo i zbudował ognisko oraz przyszykował śpiwór,który znalazł na początku pojawienia się w tym dziwnym świecie obok grobu Wiliama Cartera. Po zjedzeniu garści borówek położył sie spać, ale nie mogł zasnąć więc zaczął rozmyślać. Na początku myślał o swojej głupocie! Dał się wciągnąć głupią manią scinania drzew. "O ja głupi!"myślał gdy nagle dostrzegł w ciemności parę oczu. Wstał i sięgnął do plecaka po Lucy

-Wróciłeś!-wykrzyknęła Lucy

-Bądź cicho!-szepnął do niej Woodie

Bał sie podejść i przyjrzeć oczom gdy te znikneły tak samo jak się pojawily czyli nagle. "Nie dam rady już zasnąć" zwinął więc śpiwór i przeczekał do rana. O świcie ruszył w dalszą drogę. Po dwóch dniach nieustannej tułaczki i bezzsenności, ponieważ bał sie oczu i, że coś jest w mroku dotarł do wioski Króla Świn. Wioska nazywała się Zimna Wódka i była położona na małej polanie. Król akurat zjadł obiad więc był w szczególnie dobrym humorze.

- Witaj- powitał go- Co cię do mnie sprowadza?

- Widze, że szykujesz wojska Wasza Wysokość

Rzeczywiście na polanie stało trochę świn wojowników uzbrojonych w włócznie i kaski futbolowe.

- Złe moce są blisko, pająki nawiedzają nasze farmy i pola jagód- wyjaśnił Król- Muszę upewnić sie, że będę miał obiadki

"Jak zwykle tylko o jedzeniu" pomyślał Woodie

- Wciąż nie odpowiedziałeś na moje pytanie- Co cię tutaj sprowadza?

- Chcę kupić mapę wyspy potrzebuje jej, bo jestem pewien, że widziałem ul i narysowałem go na swojej mapie- wyjaśnił woodie- A ula nie ma w tym miejscu i na mapie i w miejscu gdzie stał.

- Miód jest dobry- stwierdził Król ku złości drwala- Ale muszę cię rozczarować mapa wczoraj została skradziona nie wiem przez kogo wiem, że zabił dwóch moich strażników i uciekł z mapą w las.

Aha- rzekł Woodie- Nie masz jakiejś kopii?

Nie- odrzekł Król- To moja jedyna mapa w takiej skali i tak dokładna.

- Eh musze więc samemu rozwikłać tę zagadkę.

- Powodzenia, a teraz przepraszam, ale muszę porozmawiać z sierżantem.

- Do widzenia Królu!

- Do widzenia Woodie drwalu!

I tak zaczęła sie długa podróż Woodiego po to, aby sie dowiedzieć co się stało z jednym ulem, ale była to o wiele większa sprawa...

To znowu ja wzieło mnie na pisanie, bo cały czas gram woodiem.

Znów czekam na krytyke/pochwały i sugestie

Advertisement