Jestem załamany...[]
ekhem... gdzieś tam o 14 napisałem ponad 10 rozdziałów do Blasku Światła - dałem publikuj. "Strona internetowa jest niedostępna". (to były rozdziały 26-36, z czego 36 to był end.)
Daje wstecz, z nadzieją, że się zapisało... nie.
Było tam też troche wyjaśnień, ale jestem zbyt załamany na wyjaśnienia.
P.S: Od 14.00 (po roku) mam nowy awek ^^ Pewnie też będzie przez rok, bo nie lubię zmieniać awatarów.\
dobra, lecimy z tym koksem.
Rozdział XXVII - To znaczy, że on... żyje?[]
Hymnem narodowym Piosenką wpisu jest soundtrack z Lochu Shanera (NosTale) - https://www.youtube.com/watch?v=34ucmznX41o
Chciałem znaleźć taki z Lasu Jodłowego, ale cuś nie wyszło.
- Remisasa. - Eche
- Jak to? Przecież on nie żyje... - Daisy
- Pamiętasz, jak byłaś z nim na pustyni? Wtedy to nie był prawdziwy Remisas. Prawdziwy Remisas był w moim lochu. Myślisz, że byłem taki głupi, aby wysłać was na pustynię razem? - Echeakuel - Chodźmy, pokażę ci go.
Tom, Wergil i Wronger śledzili ich. Zobaczyli Remiego oddającego pokłon Echeakuelowi
- Dlaczego on to robi?! - Tom
- Nie wiem... O nie... - Wergil
- Nic nie rozumiem... - Wronger - A skoro wasz przywódca "oszalał" to mogę być w DP?
- T-tak... - Tom
Rozdział XXVII - Przyjaciel, czy wróg? Cz.0,5[]
- akcja u Edmunda*
- Pozwól mi stąd wyjść - Edmund
- Nie - Guos - Tak szybko?
Zaczęli walczyć. Edmund wygrał, w końcu Guos był tylko cieniem.
- Zniszczyłeś brata Echeakuela. Pożałujesz - ostatnie słowa Guosa
Edmund uciekł z jaskini jak najszybciej. Następnie poszedł do przejścia "reszty". Idąc prosto, natrafił na Remiego, Eche i Daisy.
- T-ty ż-żyjesz??!! - Edmund
Tak, wiem ile ma ten rozdział. Nawet piosenki nie dawałem, bo nie ma sensu.
Rozdział XXVIII - Przyjaciel, czy wróg? Cz.1[]
Piosenką jest https://www.youtube.com/watch?v=OjNUsteCsHw ... no sami się przekonajcie. Jest to powrót do pierwszych rozdziałów, gdzie piosenkami były covery Bunny Kał.
- Co ty tu robisz?! - Remisas - Nie jesteś tu potrzebny.
- Dlaczego oddajesz mu pokłon? - Tom wychylił się zza rogu (stamtąd, gdzie on, Wergil i Wronger podglądali ich)
- Pokłon? - Edmund - Remi, co się z tobą dzieje?
- Jest marionetką, widzę to w jego oczach - Wronger również się wychylił.
Tak samo wychylił się Wergil, ale nic nie mówił.
- Słyszeliście Remiego. Nie jesteście tu potrzebni - Eche
- Oddaj nam go! - Wergil
- Po co ma mnie oddać? Ja jestem z nim, nie z wami. (i bez żadnych podtekstów o miłości, proszę... to chodzi o to, z kim Remi trzyma) - Remisas
Ręce Wrongera się zaświeciły na zielono. Podszedł do Remiego i dotknął jego czoła.
Pojawiły się wtedy dwa duchy - czerwony i niebieski, a Remi upadł na dół i zbladł...
Rozdział XXIX - Przyjaciel, czy wróg? - Cz.2[]
Piosenka zostaje ta sama, aż do czasu, kiedy tytuł rozdziału będzie inny (nie będzie się nazywał Przyjaciel, czy wróg)
- Co ty zrobiłeś? - Daisy
- Dlaczego cię to obchodzi, Daisy? Przecież jesteś zła. - Wronger
- B-bo tak... - Daisy
Duchy zaczęły walczyć. Niebieski symbolizował dobro, prawdziwą duszę Remiego, a czerwony - moc "zmarionetkowania" . Niebieska dusza przegrywała. Wergil chciał pomóc niebieskiej duszy, jednak duchy wytworzyły sobie pole siłowe. Im bardziej niebieska dusza przegrywała, tym bardziej Remi stawał się bladszy. Uznali, że im bardziej niebieska dusza przegrywa, tym coraz bardziej Remi umiera.
Wronger chciał udowodnić, że już nie jest zły (lol), więc użył całej swojej mocy,rozbił pole siłowe, a następnie użył reszty swojej mocy, by zniszczyć czerwonego ducha. W tym samym momencie, czerwony duch wyleciał z Wrongera (bo on też był marionetką).
- Nie! - Echeakuel - Wszystko się wali... Ale zaraz.. przecież jestem niesmiertelny. Mogę się z wami bawić tak w nieskończoność.
- Jak to nieśmiertelny? - Edmund
- Bo Remi nie zginął, a był "wybrany". - Tom - Musimy znaleźć inny sposób na śmierć Echeakuela
- Też muszę wam coś powiedzieć... - Daisy
Rozdział XXX - Przyjaciel, czy wróg? Cz.3[]
To już ostatnia część Przyjaciela, czy wroga (nie opowiadania, opowiadanie może dociągne do pięćdziesięciu.... xd tasiemiec się zrobi)
- Chcę być w drużynie - Daisy.
W tym samym momencie wyleciały z Daisy dwa duchy - Fioletowy (ten z tamtych rozdziałów np. o pustyni) i Czerwony ("ten co mają marionetki") Echeakuel został sam. Wszyscy przestali zwracać uwagę na walkę duchów Remiego.
Niebieski duch Remiego cały czas przegrywał. Remi już prawie był przy śmierci. Okazało się, że czary Wrongera zamiast zniszczyć czerwonego ducha, wzmocniły go. Drużyna modliła się (mam nadzieję, że za religię nie banują), aby Niebieski duch wygrał.
Udało się. Niebieski duch wygrał. Remi ustawił się razem z resztą drużyny. Chcieli zabić Echeakuela, jednak zapomnieli, że on NADAL jest nieśmiertelny.
Rozdział XXXI - Przekręt[]
Nadal jesteśmy w temacie Laleczek/Marionetek Eche'go, więc ta piosenka pasuje idealnie https://www.youtube.com/watch?v=xlaU-B5X3iI - Laleczka z Saskiej porcelany.
Drużyna uciekła. Zgadnijcie gdzie?. Do biblioteki. Eche nie szedł za nimi, jednak cicho się śmiał.
- Witajcie - Czarodziej z biblioteki
- Eche jest nieśmiertelny, bo nie zginąłem w ciągu paru dni - Remi
- Dlaczego? - Czarodziej - A dlaczego ty miałeś zginąć?
- No bo mnie wybrałes na wybrańca. - Remi
- Nie ciebie. Tą marionetkę Echeakuela. Umiem przewidywać przyszłość, wiedziałem, że Marionetka zginie.
- To znaczy, że Echeakuel nadal może umrzeć? - Daisy
- Tak - uśmiechnął się Czarodziej
- Przygotujmy się i ruszmy, by zabić Echeakuela - Tom
- W końcu sprawy objęły właściwe obroty - Wergil
Podsumowanie[]
Rozdział 26 -
Główni: Remi, Eche, Daisy
Poboczni: Tom, Wergil, Wronger
Wspomniani: Fabian ( a właśnie, gdzie on się podział? )
Rozdział 27
Główni: Edmund, Guos
Poboczni: -----
Wspomniani: Echekauel
Poboczni: ----
Wspomniani: ---
Rozdział 28
Główni: Niebieski Duch Remiego, Czerwony Duch Remiego Remisas (półmartwy), Daisy, Wronger, Echeakuel
Poboczni: Reszta DP, Czerwony Duch Wrongera
Rozdział 29
Główni: Daisy, Remi, Eche, Niebieski i Czerwony duch Remiego, Fioletowy i Czerwony duch Daisy
Poboczni: Reszta DP (Wronger jest już w DP)
Wspomniani: ----
Rozdział 30
Główni: Duchy (Remiego i Daisy)
Poboczni: Reszta
Wspomniani: ----
Rozdział 31
Główni: DP
Poboczni: Czarodziej
Wspomniany: Eche
lol[]
pisałem to 2godziny, doceńcie.
Znowu pobijam rekordy - Chyba jeszcze nikt na tej wikii nie napisał SZEŚCIU rozdziałów za jednym razem.