Don't Starve Wiki
Advertisement

Dzieło Wickerbottom #4 - I co my z nim zrobimy?[]

- Mniam mniam!- Mlaskał Wolfgang pożerając kolejne hotdogi, aż nagle prze

Wolfgang

stał, przeciągnął się i zaczął podnosić 200 kg. sztangę. Jedną ręką. Wes zdziwił się bardzo. Za bardzo. Z trudem wyciągnął naszego silnego siłacza i zaciągnął do cyrku. Nie bylejakiego. To był znany cyrk Abernethy'a i Parkera. Parker przyjął ich na okres próbny. Wolfganga jako siłacza, Wesa jako mima i jeszcze przy okazji jakiegoś magika z miejscowego show. Zarabiali nawet dobre pieniądze. Jednak, magik cały czas się spóźniał i wiecznie brakowało mu pieniędzy. To nakłoniło go, aby pracować również na czarnym rynku. Ale o tym później.


- Nic Ci nie jest?- Zapytała Wickerbottom pochylając się nad łóżkiem Wilsona w szpitalu. Przyniosła mu kwiaty, jako że lekarze powiedzieli, że już długo nie pociągnie. Wickerbottom przyprowadziła mu równierz WX-78, bo tak sobie zażyczył. Nie chciał, aby WOODROW też przyszedł, ale jakoś wymknął się z domu, aby "Chronić" Wickerbottom.

- Do kitu z tym. I tak już dłużej nie pożyję- powiedział Wilson

- Przeżyjesz! Napij się tych ziółek, to Ci pomogą!

Wilson spróbował "cudownych" ziółek, ale natychmiastowo je wypluł, parskając gdzie popadnie.

- Tfu! Bleeeeeee! Ychu- dychu! Chciałaś mnie zamordować?

- Ależ skąd!

- Kłamiesz! Wynoś się , wynoś!- Wilson zaczął krzyczeć. W tym momencie WOODROW wyjrzał przez drzwi.

- Co ci jest?- Wickerbottom chciała ostudzić nastrój Wilsona.

- Won mi z tąd!- krzyknął Wilson i popchnął Wickerbottom na posadzkę. Wtem wszedł WOODROW.

- BRO-NIĆ TWÓR-CĘ!- Powiedział WOODROW robiąc zamach w kierunku Wilsona.

- Nie! Nie rób tego Woodrow! STÓJ!

Za późno. WOODROW z całym impetem uderzył w Wilsona. Jego ciało podskoczyło na łóżku. Wtem WX-78 zerwał się z miejsca.

- TWÓRCA W NIEBEZPIECZEŃSTWIE. TRYB OBRONY AKTYWOWANY!- Zawiadomił WX-78 zbliżając się do WOODROW.

- EKSTERMINOWAĆ!- Powiedział WX-78 uderzając pięścią w WOODROW. Robot roszypał się. Wypadły z niego przekładnie, sprężyny. Głowa, która odpadła, potoczyła się metr dalej i oznajmiła:

- ŻEG-NAJ TWÓR-CO WI-CKER-BOTT-OM- Zakomunikowała po czym zaiskrzyła się i zgasła.

Wickerbottom podbiegła do Wilsona. Nie żył. Niestety. Ale czy na pewno?

- I co my z nim zrobimy?- Powiedziała Wickerbottom, po czym się rozpłakała.

Ciąg dalszy nastąpi!
Następny tytuł "Trójca Nieznanych ogłasza, że..."
Tytuł poprzedni: List Niemowy.
Advertisement