Opowiadanie część II
Kiedy ponownie otworzyłam swe oczy, słońce dopiero wschodziło znad horyzontu. Czyżbym przespała ubiegły dzień? Pośpiesznie zaczęłam sobie przypominać, co się wczoraj działo. Dom, badanie poddasza, tajemniczy głos z radia, gigantyczne ręcę ze szponami i ten wszechogarniający mrok. Na samo wspomnienie zjeżyły mi się włoski na karku. Wstałam i zaczęłam przeszukiwać swoje ubranie, oraz najbliższą okolcię. Nigdzie nic nie było, jakichkolwiek wskazówek, czy potrzebynch przedmiotów. Jednynie znalazłam lekko zniszczony dziennik, w którym notowałam wiele rzeczy. Miałam w nim również streszczone kilka książek o przetrwaniu w lesie. Najważniejszy był ogień, zaraz po nim jedzenie. Ale skąd mam wziąć ogień? Przecież nie mam nic na podpałkę, a drzewa ni…
Opowiadanie część I
Rozbrzmiał ostatni dzwonek w tym tygodniu, każdy z klasy wybiegał jak najdalej by trafić w ramiona rodziców. Nie mogłam podzielić tegoż entuzjazmu, bowiem moi rodzice zmarli gdy byłam mała. Przez ostatnie 11 lat byłam pod opieką wujka Wilsona, lecz niedawno zaginął bez słuchu, wówczas trafiłam do sierocińca. Warunki w moim nowym domu nie były najlepsze, z utęsknieniem czekałam na powrót wuja. Ostatnie tygodnie przed zaginięciem spędzał na poddaszu domu. Był naukowcem, niespełnionym naukowcem. Starał się stworzyć maszynę między wymiarową, która pomogła by ludzkości. Osobiście nigdy nie byłam na poddaszu, wuj powiadał bym nie plątała mu się podczas pracy. Ze spokojnego zapisywana własnych przemyśleń w dzienniku, wyrwał mnie łagodny, lecz sta…
Wpis numer 2
- Rozbudowa "domu" ... rozpoczęta.
- Rozbudowa "domku" idzie pełną parą. Znikąd pomocy, a pracy wiele. Zawsze marzyła mi się wielka posesja, więc dążę do swojego celu. Udało mi się zdobyć tyle psich kłów by stworzyć przeszkody przy każdym wejściu. Panuję już kolejna zima, chociaż dopiero jest druga podczas mojego pobytu na wyspie. Nie wiem ile uda się się jeszcze przetrwać, ale rosnę w siły, tak jak i powiększający się dom.
- Mam nadzieję, że wrócę kiedyś do tego prawdziwego świata ...
Kwestia Życia i Śmierci
Wpis do dziennika #1
Minęło już blisko 40 dni, przetrwałam. Starały się zabić mnie upały oraz mrozy, przeżyłam. I w końcu Cię dorwę !
Minęło już prawie 40 dni odkąd znalazłam się na tej wyspie. Podły demon Maxwell ściągnął mnie z mojego nudnego świata. Walczę teraz o życie. Dotąd spotkałam drzewca, Jeleniocyklopa, a ostatnio również i Królową Pająków ... brrr, nie wspominam tego najlepiej. Ogień jest mym przyjaciele, podąrza za mną, ogrzewa i daje nadzieję na dorwanie Władcy Marionetek. Słyszę nadchodzące ogniste psy gończe, zaraz tu będą.